od lewej Jacek Firlej, Rafał Świergiel, Zbigniew Czerwiński, Kinga Piątek,Michał Przybył, nieobecny Artur Żyto prowadzi zajęcia ze studentami UAM, ale był z nami duchem.

Byłem stypendystą Fundacji św. Benedykta – relacje 

Czy w dzisiejszych czasach może być realizowana benedyktyńska reguła Ora et labora? Okazuje się, że tak. Stypendium św. Benedykta będące formą wsparcia dla zdolnych studentów w jakże pełny sposób łączy triadę wartości opartej na wierze, pracy i nauce. Fides to droga do doskonałości.
Labora to codzienny trud życia, przez który stajemy się bardziej wartościowymi jednostkami. Wreszcie scientia to poszerzanie swoich horyzontów. Będąc stypendystą św. Benedykta przekonałem się, że można łączyć te trzy wartości w codziennym życiu. Oprócz samego wymiaru materialnego, stypendium św. Benedykta ma również wymiar duchowy. W maju 2018 roku miałem niepowtarzalną okazję poznać benedyktynów posługujących w Starym Krakowie. Dwudniowy wyjazd, mając przede wszystkim wymiar duchowy stanowił doskonałą okazję do kontemplacji.
Czy warto zostać stypendystą św. Benedykta? Zdecydowanie tak. Stypendium dało mi bowiem siłę do dalszych działań, podejmowania wyzwań i przekraczania pewnych granic, które nie zawsze wydają się do przekroczenia.

Rafał Świergiel


Nazywam się Michał Przybył. W swoim ostatnim roku akademickim, tj. 2017-2018, zgłosiwszy swoją kandydaturę, po uzyskaniu aprobaty komisji, zarówno co do moich osiągnięć, jak i napisanego eseju zostałem uhonorowany przez Fundację św. Benedykta zostając jej stypendystą. Wybrano nas pięcioro. Zasadniczo nieznanych sobie osób. Jak się niebawem okazało niezwykłym było poznać pasje, dążenia i cele innych stypendystów. Spędzający czas na uczelni głównie w gronie swoich współ studentów, wbrew pozorom rzadko ma się okazję do wymiany myśli i doświadczeń z osobami z innych wydziałów czy kierunków. Jednakże to właśnie inne ukształtowanie i zdobywana wiedza czyni z nas zróżnicowane i intrygujące osoby. Zdecydowanie to doświadczenie jako stypendysty Fundacji wspominam najbardziej. Te nowe znajomości i przyjaźnie osób, które mimo różnic na pewne – kluczowe dla Fundacji kwestie – mają zbieżne poglądy i opinie.
Kolejnym, tym razem miejscem, do którego z miłą chęcią wracam, jest powstający klasztor w Starym Krakowie. Nazwa myląca i już można pobłądzić, nim otworzy się mapę. Krótki, lecz spędzony na pracy i modlitwie czas pozwolił na refleksję nad życiem, naturą i celami, do których tak ochoczo dąży się każdego dnia. Tak, zdecydowanie, dwudniowy relaks dla ducha przydałby się niejednemu, niejeden raz.
Dzięki członkom Fundacji dowiedziałem się również sporo o historii poznańskiego uniwersytetu a także znaczeniu samorządu studenckiego w czasach Polski Ludowej. Przyznam, że były to opowieści, które warto usłyszeć a nie każdy taką szansę ma.
Dziękuję serdecznie, że ja ją dostałem.
Michał Przybył


Przyznane mi Stypendium im. Św. Benedykta było dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Z radością przyjąłem do wiadomości fakt, że wykazane przeze mnie osiągnięcia naukowe i społeczne zostały tak wysoko ocenione. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że wielostronny rozwój ma sens, a osiągnięcie każdego kolejnego sukcesu staje się podstawą, na której buduje się dalszą drogę rozwoju, na której można osiągnąć kolejne sukcesy. Ciekawym doświadczeniem była możliwość spotkania się i podjęcia wspólnych działań z innymi laureatami konkursu oraz indywidualne podejście Zarządu Fundacji do każdego z nas. Wspólnie spędzony czas umożliwił nam wzajemną wymianę myśli, nakreślenie własnych obszarów zainteresowań, co z pewnością wzbogaciło każdego z nas. Szczególnie w pamięci pozostanie mi czas spędzony w domu św. Benedykta w Starym Krakowie. Była to tak bardzo potrzebna chwila zatrzymania w pędzie codzienności, która dała m.in. możliwość bliższego zapoznania się z inspirującymi inicjatywami społecznymi realizowanymi przez tamtejszych zakonników, a także wzajemną integrację. Wsparcie finansowe otrzymane z Fundacji św. Benedykta umożliwiło mi rozwój moich zainteresowań naukowych, poprzez uczestnictwo w konferencjach naukowych i szkoleniowych. Cieszę się, że miałem okazję znaleźć się w gronie pierwszych laureatów konkursu i jeszcze raz dziękuję Komisji za pozytywną ocenę moich dotychczasowych działań i obdarzenie mnie zaufaniem w postaci Stypendium.

Artur Żyto


Udział w programie stypendialnym Fundacji św. Benedykta był dla mnie niecodziennym doświadczeniem. Już na etapie kwalifikacji byłam wdzięczna organizatorom za temat, na który mieliśmy się wypowiedzieć w formie eseju – „Być młodym katolikiem w wymiarze społecznym w Polsce”. Była to w mojej akademickiej codzienności dobra okazja do ponownego przejrzenia i zebrania w całość moich dotychczasowych myśli i doświadczeń, co tak naprawdę jest dla mnie w życiu najważniejsze i do czego wciąż chcę dążyć.

Docenienie przez Komisję moich osiągnięć oraz pracy było dla mnie miłym zaskoczeniem oraz ogromnym wyróżnieniem. Tym bardziej, gdy poznałam pozostałych finalistów. Przy tej okazji zyskałam nie tylko kilku wartościowych znajomych, ale również osoby, z którymi łączy mnie wspólny światopogląd. Pomimo tego, że na co dzień zajmujemy się zupełnie odrębnymi dziedzinami nauki, na pewne sprawy patrzymy bardzo podobnie. Interesującym było słuchać ich wypowiedzi na różne tematy, o tym, czym się zajmują, o ich ambicjach, planach. Wzajemnie mogliśmy poszerzać swoje horyzonty i zwracać uwagę na aspekty, którymi nigdy wcześniej się nie interesowaliśmy. Myślę, że bardzo owocnym był dla nas majowy czas w klasztorze benedyktynów w Starym Krakowie, bogaty w modlitwę, pracę, ale również wspólnie spędzone chwile i rozmowy, który oczyścił myśli, skłonił do refleksji i napełnił spokojem. Jestem bardzo za niego wdzięczna. I za nowe przyjaźnie!

Kinga Piątek-Bajan


Nazywam się Jacek Firlej i w 2018 roku miałem przyjemność być laureatem stypendium Fundacji św. Benedykta. Program, poza oczywistym wsparciem finansowym, miał także wiele innych zalet. Po pierwsze, dał mi szansę poznania bardzo ciekawych, młodych i inspirujących ludzi, którzy podobnie jak ja stawiają na edukację i aktywność akademicką. Po kilku spotkaniach, staliśmy się dobrze zgraną grupą.

Ponadto, w ramach programy stypendialnego, miałem także okazję wraz z pozostałymi laureatami, spędzić weekend w Starym Krakowie. Wyjazd ten był o tyle ciekawszy, gdyż odbiegał od tradycyjnych wycieczek. Jego głównym założeniem było pokazanie nam jak wygląda życie współczesnych Benedyktynów. Dzięki temu, że mieszkaliśmy w sąsiedztwie braci zakonnych, mieliśmy okazję przyjrzeć się jak wygląda ich organizacja dnia pracy, modlitwa oraz zwyczaje, czyli jak realizowane jest w praktyce zasada ora et labora.

Opisując swój udział w programie stypendialnym, nie mógłbym pominąć także kwestii pieniężnej. Fundacja oferuje zdolnym studentom duże wsparcie finansowe, które pozwala nie tylko na realizację własnych planów, ale także pozwala skupić się na aktywności naukowej i edukacji.

Swój udział w programie stypendialnym Fundacji św. Benedykta, będę wspominał bardzo miło, gdyż pozwolił mi on poznać nowych, ciekawych ludzi, w tym opiekunów, którzy z życzliwością i wielkim szacunkiem podchodzą do młodzieży.

Jacek Firlej